Piwo, złocisty napój, którego historia sięga jeszcze czasów przed naszą erą. Sięgają po nie przede wszystkim mężczyźni, ale nie brakuje także kobiet lubiących delikatny posmak goryczki. Piwo początkowo produkowane było przez mnichów na ich własne potrzeby, według domowych receptur. Było ono powszechnie przez nich konsumowane, a jego walory były wysoko cenione. Napój szybko zdobywał popularność, a zakonnicy masowo rozpoczęli jego warzenie i sprzedaż. Produkcja przynosiła spore zyski, dlatego większość opactw zajmowało się piwowarstwem. Mnisi eksperymentowali z różnymi składnikami, które dodawali dla podniesienia walorów smakowych, aż w końcu to chmiel stał się podstawowym komponentem niezbędnym do produkcji piwa.
W Polsce napój ten również może pochwalić się długą historią. W starych kronikach, można znaleźć zapiski o pierwszym królu Polski Bolesławie Chrobrym, który uchodził za smakosza tego trunku. Piwo przez wieki było jednym z ulubionych napojów i tak jest do dzisiaj. Ale czy oprócz walorów smakowych, jest napojem, który można z pełną świadomością polecić każdemu? Zawiera bowiem alkohol, będący powszechnie uznawany za niezdrowy.
Jak się okazuje, picie piwa może przynosić korzyści – oczywiście tylko wtedy gdy będzie spożywać je w umiarze. Jedna bądź dwie butelki w tygodniu, na pewno nie zaszkodzą. Badania nad składem złocistego płynu dowiodły, że jest bogatym źródłem protein, przeciwutleniaczy i witamin, w szczególności tych z grupy B, które przyspieszają przemianę materii, ale mają także korzystny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. W jego składzie znaleźć można także liczne mikroelementy, między innymi wapń, potas, magnes, krzem i wiele innych wywierających korzystny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Dzięki bogatej zawartości witamin, pierwiastków śladowych oraz wody, piwo może być traktowane jako napój izotoniczny, który szybko wyrównuje poziom wody i elektrolitów – szczególnie w upalne dni „uciekają” z organizmu wraz z potem, lub podczas wysiłku fizycznego.
Niestety w tym miejscu kończy się dobroczynne działanie piwa i zaczynają się „schody”. Bo jak traktować ten złocisty napój jako klasyczny izotonik, skoro jest wysoce kaloryczny, bogaty w cukry, a przede wszystkim ma w sobie alkohol. Spożywany po wysiłku, owszem szybko ugasi pragnienie, odpręży i dostarczy mikroelementów, ale za chwilę da o sobie znać jego działanie moczopędne, co przy odwodnionym organizmie może okazać się zgubne. Wbrew powszechnie panującej opinii, piwo nie przyspiesza regeneracji, co więcej, ma właściwości zakwaszające, więc nie należy się spodziewać, że po intensywnym wysiłku, pomoże nam szybko wrócić do formy.
Piwo jest produktem kalorycznym, co ma szczególne znaczenie dla osób, które walczą z nadwagą, ćwiczą próbując zrzucić zbędne kilogramy. Niestety nadużywanie złocistego trunku, nie sprzyja gubieniu wagi. Jeżeli jednak nie potrafimy obejść się bez smaku piwa, może warto sięgnąć po jego bezalkoholowy odpowiednik. W jego składzie znajdziemy to wszystko, co jest wartościowe dla organizmu, a brak procentów sprawi,że do woli możemy się rozkoszować jego walorami smakowymi.
Komentarze